Związanie się z bankiem kredytem hipotecznym to poważne posunięcie, którego znaczenie wielu kredytobiorcom spędza sen z powiek. Podobnie zresztą jak potencjalna upadłość dewelopera, u którego kupujemy nieruchomość. Czego możemy się spodziewać w takiej sytuacji w odniesieniu do zaciągniętego kredytu mieszkaniowego?
Jeżeli kupujemy nieruchomość, której budowa rozpoczęła się po 29.04.2012 roku, mamy do czynienia z tzw. ustawą deweloperską. Zgodnie z nią pieniądze osób kupujących nieruchomość nie są przekazywane bezpośrednio na konto danej firmy deweloperskiej, ale na specjalny rachunek, którego „pilnuje” bank udzielający kredytu.
Kredyty hipoteczne i rachunek powierniczy zamknięty
W związku ze znaczeniem ustawy deweloperskiej, bank w którym staramy się o kredyt hipoteczny październik 2014 nie wpłaca wszystkich pieniędzy potencjalnie nieuczciwemu lub niewypłacalnemu deweloperowi. Warto jednak pamiętać, że aby tak się stało kredytobiorca musi posiadać rachunek powierniczy zamknięty. Co to oznacza dla klienta w praktyce? Jak się okazuje bardzo dużo. Posiadając rachunek powierniczy zamknięty mamy pewność tego, że deweloper otrzyma umówioną kwotę dopiero po podpisaniu przez kupującego aktu notarialnego nieruchomości. Między innymi dlatego starając się o kredyty mieszkaniowe, kredytobiorcy powinni zwracać uwagę na to czy otrzymają dla danej inwestycji rachunek powierniczy. Jeśli firma takiego nie proponuje podpisanie umowy jest posunięciem o wysokim stopniu ryzyka. Okazuje się, że tego typu rachunki to wciąż rzadkość. W większości przypadków oferowane są konta powiernicze otwarte. Takie rozwiązanie polega na wypłacaniu pieniędzy deweloperowi przez bank cyklicznie, w trakcie trwania prac budowlanych. Choć jest to oczywiście częściowa ochrona interesów kupującego, to nie stu procentowa.
Upadłość dewelopera a kredyt hipoteczny
Ogłoszona upadłość firmy deweloperskiej to nie koniec świata. Aby budowa była dokończona i mieszkanie lub dom oddane do użytku, na rachunkach musi znajdować się jednak wystarczająca liczba pieniędzy. Wówczas budowę dokańcza syndyk. Gorzej jeśli upadnie bank prowadzący rachunek powierniczy. W takiej sytuacji bowiem to deweloper staje się głównym dysponentem zgromadzonych środków. Na całe szczęście tego typu sytuacja jest bardzo mało prawdopodobna.